Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Chciała sprzedać buty, a straciła oszczędności

Data publikacji 19.11.2021

Do policjantów zgłosiła się kobieta, która została oszukana. Na portalu ogłoszeniowym wystawiła do sprzedaży buty, na które pojawił się chętny. Oszust zaproponował przelew przez stronę internetową, do której przesłał link. Tam sprzedająca podała dane karty płatniczej i tak przekazała dostęp do swoich pieniędzy. Z jej konta za pośrednictwem kodu BLIK wypłacono blisko 1 tys. złotych. Policjanci po raz kolejny przypominają, by podczas internetowych transakcji zachowywać rozwagę i nie podawać danych do swoich finansów.

Funkcjonariusze o oszustwie zostali poinformowani w czwartek. Kobieta na popularnym portalu ogłoszeniowym wystawiła na sprzedaż buty. Za pośrednictwem aplikacji odezwała się osoba chętna, by je kupić i zaproponowała płatność przez stronę internetową. Link do niej przesłała za pośrednictwem poczty e-mail. Wydawał się na tyle wiarygodny, że sprzedająca zdecydowała się go otworzyć. By otrzymać pieniądze, kobieta wpisała dane swojej karty płatniczej, numer rachunku bankowego oraz kod do logowania. To niestety spowodowało, że przestępcy uzyskali dostęp do jej pieniędzy. Po chwili kobieta zajrzała na swoje konto, z którego ktoś w bankomacie za pośrednictwem kodu blik wypłacił pieniądze. Łącznie z konta zniknęło blisko 1 tysiąc złotych. Następnie oszukana mieszkanka naszego powiatu pojawiła się w wyszkowskiej komendzie. Kiedy tylko policjanci dowiedzieli się, jaki był mechanizm działania oszusta, od razu zajęli się tą sprawą by zapobiec dalszej kradzieży pieniędzy.

Policjanci przypominają, by nie podawać danych dostępowych do swoich kont czy kart. W przypadku oczekiwania na przelew nie są potrzebne informacje dotyczące pinu czy trzycyfrowego kodu, znajdującego się na odwrocie karty. Zwracajmy uwagę na podsyłane linki do płatności, które tylko pozornie są wiarygodne. Z dotychczasowych zgłoszeń wynika, że są w nich przestawione lub dodane kropki, cyfry czy słowa w obcych językach, mające nas przekonać, że wchodzimy na stronę portalu ogłoszeniowego. Graficznie strona może wyglądać na oryginalną. W razie wątpliwości zapytajmy inne osoby, czy korzystały z podobnych płatności i jak one wyglądały. To może uratować oszczędności zgromadzone na koncie.

 

kom. Damian Wroczyński

Powrót na górę strony