Aktualności

Policja alarmuje! - zrobiło się cieplej, znów są utonięcia

Data publikacji 31.07.2017

Mazowieccy policjanci apelują o ostrożność i zachowanie podstawowych zasad bezpieczeństwa nad wodą. Tylko podczas minionego weekendu utonął 30-latek z Łosic, który brał udział w spływie kajakowym. Natomiast policjanci nadal poszukują 14-latka, który wraz z ojcem ratował topiącą się 8-letnią kuzynkę.

Pamiętajmy, że alkohol, słabe rozeznanie miejsca kąpieli i brak nadzoru osób dorosłych może doprowadzić do tragedii. Tylko w tym roku na Mazowszu podczas wypoczynku nad wodą utonęło 19 osób, a od początku wakacji 9.

Wczoraj łosicka Policja została powiadomiona o zdarzeniu nad Bugiem, w wyniku którego utonął 30-letni mężczyzna. Policjanci na miejscu ustalili, że mężczyzna uczestniczył w spływie kajakowym po rzece. W pewnym momencie najprawdopodobniej chcąc wyjść na brzeg poślizgnął się i wpadł do wody. Mimo szybkiej akcji ratunkowej mężczyzny nie uadało się uratować. Martwy został wyciągniety z wody przez strażaków.

Do innego tragicznego zdarzenia doszło również w niedzielne popołudnie, nad Wisłą w powiecie garwolińskim. Nad wodą wypoczywała rodzina z 8-letnią dziewczynką. Niestety miejsce, w którym przebywali nie należało do wyznaczonych strzeżonych kąpielisk. W pewnym momencie rodzina zauważyła jak dziewczynka się topi. Na jej ratunek ruszył 14-letni kuzyn wraz ze swoim ojcem. 8-latkę udało się wyciągnąć na brzeg, jednak chłopak został wciągnięty pod wodę. Do dziś jest poszukiwany przez policjantów, ratowników i strażaków.

Te sytuacje powinny być przestrogą. Przyczyn większości wypadków nad wodą należy upatrywać w nadmiernej brawurze osób zażywających kąpieli, często połączonej z alkoholem, słabym rozeznaniu zbiornika, braku umiejętności i nieodpowiednim przygotowaniu się do pływania, niestosowaniu indywidualnych środków ochrony, ale również w braku odpowiedniego nadzoru osób dorosłych nad nieletnimi.

Brawura połączona z alkoholem może doprowadzić do tragedii. Pamiętajmy, że łączenie kąpieli i alkoholu jest bardzo niebezpieczne. Gdy temperatura powietrza jest wysoka, trunek szybciej uderza do głowy. Ogranicza to naszą koordynację ruchową, stajemy się bardziej rozluźnieni, a co za tym idzie – lekkomyślni.

Jeśli kąpiemy się, gdy woda jest bardzo wzburzona i powstają duże fale, osłabieni alkoholem możemy po prostu nie poradzić sobie z tym żywiołem i utonąć. Alkohol wbrew pozorom rozgrzewa nas od środka, co podczas upałów prowadzi często do problemów z krążeniem, a nawet do utraty przytomności. Rozszerzają się też pod jego wpływem naczynia krwionośne. Wówczas, jeśli wejdziemy do zimnej wody (zdarza się to nawet przy temperaturze 20-22 stopni) możemy doznać szoku termicznego. U niektórych osób dochodzi nawet do zatrzymania akcji serca.

Aby uniknąć zagrożeń związanych z wypoczynkiem nad wodą stosujmy się do kilku zasad, które w znacznym stopniu mogą poprawić nasze bezpieczeństwo: korzystajmy tylko z kąpielisk strzeżonych, stosujmy się bezwzględnie do poleceń osób nadzorujących kąpieliska i obowiązujących tam regulaminów, unikajmy „dzikich kąpielisk”, a jeżeli już decydujemy się na korzystanie z nich nie wskakujmy do wody, zwłaszcza na głowę i nie wchodźmy sami do wody, nie pozwalajmy dzieciom samodzielnie wchodzić do wody, a nawet przebywać blisko niej. Najmłodsi cały czas muszą być pod nadzorem osoby dorosłej, korzystając ze sprzętu wodnego pamiętajmy, aby był sprawny oraz o tym, aby zwłaszcza osoby, które nie potrafią pływać używały kapoków, absolutnie nigdy nie wchodźmy do wody będąc pod wpływem alkoholu. Jeżeli już dojdzie do wypadku, wzywając pomoc pamiętajmy o precyzyjnym określeniu miejsca, w którym się znajdujemy aby ułatwić dotarcie na miejsce służbom ratowniczym.

 

Zespół Prasowy KWP zs. w Radomiu/M.S.

Powrót na górę strony